przekrój (wiersz)
Jacek Sen
taka sobie nierzeczywista podróż poetycka przez
jestem w połowie talentu
wirtwarze stają się ostre
ruchy odśrodkowe przechylne
- zwykłe
przykładam się do stu licy
zmniejszam prędkość
do bezpiecznej
śmierci
poboczy brak
ruch zazwyczaj jednostronny
boli
odrywam bandaże
teraz wydaje się łudząco biała
mijam
choć krzyczy
nie wiem
moja ?
odkrywam koronę
gryzie
lichtwarze rozpalone do czerwoności
nagość
do utraty wiary
judzi
słaby+
7 głosów
przysłano:
19 kwietnia 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się