Literatura

przekrój (wiersz)

Jacek Sen

taka sobie nierzeczywista podróż poetycka przez

jestem w połowie talentu
wirtwarze stają się ostre
ruchy odśrodkowe przechylne
- zwykłe

przykładam się do stu licy
zmniejszam prędkość
do bezpiecznej
śmierci
poboczy brak
ruch zazwyczaj jednostronny
boli

odrywam bandaże
teraz wydaje się łudząco biała
mijam
choć krzyczy
nie wiem
moja ?

odkrywam koronę
gryzie
lichtwarze rozpalone do czerwoności

nagość
do utraty wiary
judzi





słaby+ 7 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Dunia 20 listopada 2006, 11:58
podoba mi się ten wiersz jest taki dobrze zbudowany
przysłano: 19 kwietnia 2001

Inne teksty autora

Czarny tryptyk
Jacek Sen
sztaheta
Jacek Sen

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca