Literatura

PODRÓŻ POCIĄGIEM (wiersz)

Grzegorz Cezary Skwarliński

Dużo jeżdżę pociągami. W nocy różne odgłosy docierają do uszu.
Nocnoletni pociąg w Polskę rusza wagonami stonogi.
Pędzi, pusty z początku, przed siebie nie znając drogi.
Przedziały wypełniają się miarowo twarzami różnymi,
smutnymi, wesołymi, zadumanymi, zapracowanymi.

Stalowe koła stukoczą miarowo zagłuszając inne odgłosy.
Dziewczyny przytulone do swych mężczyzn, dzieci do swych matek.
Wszyscy śpią, chrapią, stękają, pierdzą - wagonowe wonie i głosy.
Czy wszyscy ?

Za ścianką przedziałową rozkoszy jęki ciche.
Z drugiej strony pijackie bełkoty i przekleństwa.
Rozmowy o niczym i o wszystkim, liche.
Pociągowe w myślach i czynach bezeceństwa.

Między wagonami sterczą zniewoleni przez nałóg palacze.
Ktoś naszprycował się kompotem w ubikacji.
Konduktor sprawdzając bilety, do przedziałów kołacze.
Spocone twarze nieprzytomne w trakcie libacji.

Za brudną szybą przemyka codzienność w nocnych kolorach
w szalonym pędzie stukotu szyn rozkołysanych osiami.
Budzą ciała uśpione stacyjne megafony przy torach.

Chwytam za kieszeń przebudzony.
Czy nie zostałem okradziony ?
Uczucia są zawsze na swym miejscu.

lipiec 1999/luty 2000

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 4 marca 2000

Inne teksty autora

Kolaps XIV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Musała
Grzegorz Cezary Skwarliński
Reklamacji nie uwzględnia się
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kolaps IV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Krach na giełdzie życia
Grzegorz Cezary Skwarliński
Deszczowce beskidzkie
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kwitnienie śliw
Grzegorz Cezary Skwarliński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca