Literatura

96 (wiersz)

taryfiarzgazu

no i wyrwałem te chwasty, niby nic,
ale coś szeleści w lewym uchu już chyba trzeci dzień,
taki dziennik pokładowy z tego wszystkiego wychodzi,
no nic, zobaczymy, butelka przede mną, plastik,
bo piję wodę niegazazaną, dłonie, że nie wiedzą,
japierera dolęha pokerów ezja na klanie wierzę w jaturze,
klucz publiczny: era hakerów - poezja na klawiaturze, dużo wody,
ale włosy wciąż szarpię,
wstyd aż, co to, aż chcę rwać zamiast zakrętki,
ale jednak zedyciłem,
a, bo te nikle poszły
dwunastego,
dzień po święcie niepodległości, skoro ten,
robi dziennik się, czy nocnik się tu,
gdzie z tymi pałami na marszu w wawce cointelpro poszło niezłe,
już nawet nie,
nie mam już krwi w słowach,
została krew bystra


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina 18 września 2013, 07:39
nic ponad słowotok, albo ja nie potrafię wyłuskać istoty rzeczy.
afronautix
afronautix 19 września 2013, 23:23
bardzo mnie zawsze intrygują anonimowi użytkownicy zostawiający głos "FATALNY". słowotok ale dobry. poezja puszenia piórek i pierdolenia ojej jak jest piękne się skońcyzła lub/i nie są to jej czasy lub/i brak faktycznych mistrzów.
przysłano: 18 września 2013 (historia)

Inne teksty autora

my?lop?ot
taryfiarzgazu
163
taryfiarzgazu
05:49
taryfiarzgazu
state of status ( I )
taryfiarzgazu
oto (162)
taryfiarzgazu
krzyżyk (161)
taryfiarzgazu
w torbieli (160)
taryfiarzgazu
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca