Bezdech (wiersz)
Paula5555
Zapominając o
oddychaniu
nawet nie drgnęła
Jej
tafla twarzy
Kącik ust z lekka
ściągnięty w dół
z lewej strony
twarz blada
oczy błyszczą lecz
nie płoną
od dawna
już
się nie śmieje
przerywa cisze głębokim
westchnieniem
uwalniając tym
ciało
od niewidzialnego ciężaru
Ona już nie oddycha
trwa w bezdechu
samotnie
czekając na zimę
słaby
1 głos
przysłano:
23 listopada 2013
(historia)
przysłał
Paula5555 –
23 listopada 2013, 10:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
"nie oddycha", "trwa w bezdechu" - to, to samo, co tworzy masło maślane.
Ale ćwicz, bo jakiś tam przebłysk jest.