Literatura

SKŁADAM SIĘ (wiersz)

Jakint

 

z czterech kartek

 

stron pożółkłych bez równoleżnika

tępo wyznaczonego harcerską finką by jak bruzda

na czole widniał niczym drenaż

 

z katarakt i uniesień

 

słabo ukrywanych

pod płaszczem swetrem zaniedbaniem

od ust do drętwych słów w dzienniku

 

z mezaliansu

 

bo sparować te dwie półkule

to jak sparzyć skórę która namiętnie skrywa

albinoski pigment

 

z czterech uniesień mezaliansu

rozkładam

 


niczego sobie 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 6 grudnia 2013 (historia)

Inne teksty autora

HINDENBURG
Jakint
ROJBER
Jakint
BIAŁY
Jakint
OBRAZY
Jakint
EKFRAZA
Jakint
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca