Literatura

Ślad... (wiersz)

calvados

I nagle tętent krwi w skroni

Co sykiem węża znaczy blask

Księżyc olśniewa twe lico

Oczy raz złote to czarne

 

I wiem że jesteś dla mnie

Nie prochem co wiatr unosi

Tak tulę zjawę ulotną

Jej dłoń lekką i wilgotną

Duszy ust śladem podąża

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Rudolf Teodor Czajor
Rudolf Teodor Czajor 10 stycznia 2014, 11:56
Przepraszam, to taki banał że ...dla mnie. Pierwsza strofa kipi beznadzieją. Któż to tak wyznaje miłość, opisuje ją. Ale? Jeszcze można zrobić coś.
Tp moje zdanie, pozdrawiam :)

Tętent krwi, hm?
calvados
calvados 10 stycznia 2014, 13:23
Autorem jest mężczyzna, po przeczytaniu licznych komentarzy, stwierdził, że nie będzie niczego publikował na Wywrocie, może i racja, bardzo dziękuję za komentarz.
Wyznawanie miłości jest wysoce indywidualną sprawą, a jak ktoś posiada wyobraźnię może czarować słowami, z szacunkiem przyjmuję Twoją wypowiedź
Arturro
Arturro 5 marca 2014, 16:47
nic nie mam do tego ale przyznam się że nie rozumiem o co w wierszu chodzi poz.
calvados
calvados 20 marca 2014, 06:43
wiersz- krótko, opis tego co widzi i czuje mężczyzna, gdy patrzy na kobietę
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 6 grudnia 2013 (historia)

Inne teksty autora

Kwiaciarka
calvados
Skrzydła
calvados
Glina
calvados
Gliniany garniec
calvados
Pomarańcze
calvados
Spacer
calvados
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca