Literatura

Aretuza (wiersz)

gaj

czym są te skrawki rozrzucone
na bagnach mizantropijne szczątki
ostrożnie tu nie ma tuman 
mgły wskazuje jeśli za (śnisz) 
utoniesz nim wypełniony po brzegi

 

.          .          .

 

och ta zimna radość
tak rozkosznie błotnista
usta Aretuzy takie miękkie
staw na nim rzęsa


jej szept naucz się pływać

tulisz do białej piersi 
jej krzyk łabędzią pianą 
otwartym lustrem zniekształca


z dna wszystko jest 
takie inne

zamknięte klamrą wargi
oddały zabrała


ostatnią tęczową kulka
zmierza ku powierzchni

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 26 grudnia 2013 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca