Literatura

Gliniany garniec (wiersz)

calvados

Strach w kleszczach trzyma siłą wiary, zapętlił nicią bólu moje skronie.

Zimną wodą zdławione usta dziś milczenie chłepcą cicho, mimo głosów za ścianą.

Podaj mi mokry okruch gliny mój garncarzu. Spróbuję wydobyć z niego duszę.

Po chwili wypalony garniec z pokrywką zamyka matową ciszę i snuje się cieniem po mym domu. Płomienie na zamszowych kwiatach kwitną w wazonie.

Czekanie gładzi spojrzenie smutnym deszczem za oknem, a ja w tym deszczu zwyczajnie moknę.

 

 

 


fatalny 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
calvados
calvados 10 stycznia 2014, 15:17
Idę kluski śląskie lepić, coś w życiu powinno wychodzić dobrze, jeśli nie wiersze ;-)
Tessa5544
Tessa5544 10 stycznia 2014, 15:43
hej zaproś mnie lepiej na te kluski śląskie.... uwielbiam je......
Mithril
Mithril 10 stycznia 2014, 16:26
1 - Strach w kleszczach trzyma siłą wiary

2 - Zapętlił nicią bólu skronie

3 - Zimną wodą zdławione usta

4 - Milczenie chłepcą cicho

5 - Podaj mi mokry okruch gliny

6 - Wypalony garniec z pokrywką

7 - Zamyka matową ciszę

8 - Zamszowych kwiatów w wazonie

9 - Czekanie gładzi smutnym deszczem

.......................................spis ewentualnych tytułów
cloudia
cloudia 10 stycznia 2014, 16:50
I po cholerę te inwersje?
calvados
calvados 10 stycznia 2014, 18:01
Z przyjemnością zapraszam, a dziś podałam je ze szpinakiem, a do sosu słodko-kwaśnego dorzuciłam suszone owoce goji, więc nie wiem czy tak mogę Ci podać danie?:)
Tytuły, a czemu nie, zatem mam tytuły na następne utwory.
gaj
gaj 11 stycznia 2014, 08:16
A może taka forma byłaby lepsza?


Strach w kleszczach trzyma (siłą) wiar_ę(y),
zapętlił nicią bólu moje skronie.
Zimną wodą zdławione usta (dziś)
milczenie chłepcą (cicho), mimo

głosów za ścianą. Podaj mi mokry
okruch gliny mój garncarzu.
(Spróbuję) wydob(yć)_ędę z niego duszę.
(Po chwili) wypalony garniec

(z) pokrywką zamyka matową ciszę
i snuje się cieniem po mym domu.
Płomienie na zamszowych kwiatach
kwitną w wazonie. Za oknem

czekanie gładzi spojrzenie smutnym
deszczem
(za oknem, a ja w tym deszczu
zwyczajnie moknę.)



Moim zdaniem warto nad tym tekstem jeszcze popracować. W tym wierszu Coś jest :)
Jollla
Jollla 11 stycznia 2014, 08:41
Czuję się, jakbym wylądowała na portalu kabareciarzy - karykaturzystów. Wolę tak się czuć, niż dopuścić do świadomości prawdę że oni tak na serio - tak widzą poezję i tak piszą.
gaj
gaj 11 stycznia 2014, 09:27
Jollla... I jak tam jest?
calvados
calvados 11 stycznia 2014, 10:35
Ponieważ moja zabawa słowem, bo jestem z natury zadziorna,trwa dalej, to pewnie i fatalnych głosów przybędzie, miłego dzionka wszystkim
calvados
calvados 11 stycznia 2014, 10:49
Gaj, jestem zaskoczona, że chciało Ci się popracować nad tym, to ja sobie ''jaja'' robię, wierszyk w 2 minuty piszę, fatalne głosy dostaję, a ty tak zgrabnie układasz to w jasność, muszę Cię bardzo przeprosić i podziękować, to teraz to nasz wspólny wiersz, takie ''wspólne dziecko'', a co na to żona? Liczę na jej poczucie humoru, twoje poprawki traktuję jako miły prezent. Pani Jolu, nie musi pani uczestniczyć w kabarecie, ludzi bez poczucia humoru omijam z daleka, zatem pa, pa...
gaj
gaj 11 stycznia 2014, 20:49
Nie ma za co :)
Spodobały mi się niektóre zwroty. I jest w nim ukryty głębszy sens. Próbując go znaleźć uporządkowałem trochę tekst.
przysłano: 10 stycznia 2014 (historia)

Inne teksty autora

Kwiaciarka
calvados
Skrzydła
calvados
Glina
calvados
Pomarańcze
calvados
Spacer
calvados
Doktorek
calvados
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca