Literatura

Błazny (wiersz)

Druid777sg

O jakież to błazny!
Wystawiają się na ludzkie oko i kręcą fikołki,
licytują ludzkie cierpienia i czekają na oklaski.

Jakież to błazny, odziane w majestat, dumę stuleci, nawet słonko dzięki nim świeci i cieszą się dzieci.

Jakież to błazny zaprzedane, na łasce niekiedy panów przebogatych, malują twarze w poważne rysy i wykładami pouczają maluczkich mądrościami-banialukami, że boki zrywać.

Błazny, co w każdej chwili gotowe dla publiki zażreć jeden drugiego, potknąć się o śmierć nie swoją lub sprzedać wszystko w błyskach fleszów.

Błazny, błazny, nic więcej.

 


fatalny 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
bossanova
bossanova 25 kwietnia 2014, 14:32
czyżby Kolejny Niezadowolony z białoczerwonych polityków?
przysłano: 24 kwietnia 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca