Literatura

Lamenta Warszawska (wiersz)

Matkovsky

W kostce brukowej śpią wieżowce

z okien kapie ślina papierowa

miesza się druk z lecącym deszczem

litera z przecinkiem

wołacz z mianownikiem

przekleństwo z manifestem.

 

Uprzejmą prośbą obudzone

szyby z okien lecą

kamienie ciekną zamiast śliny

żółtą krew niosą

i niebieską

 

na Warszawskiej Lamencie

płonie tęcza

kolor biały i czerwony

z kroplami deszczu wymieszane

płyną obelgi

z prawej i z lewej

wydarte megafony

 

Warszawską Lamentą

idzie generał,

pielęgniarka i rowerzysta

płci odmiennej

w kolorze moro

do swojego nieboga

krzyżowiec-ateista.

 

Za Warszawską Lamentą

stoi spokój i krzyki niespokojne

nawołują do pokoju

nawołują do zgody

niechcący wywołują wojnę.

 




*(wiersz z cyklu WIERSZE SERYJNE)


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Cyjanek Z.W.C. vel En.El 3 września 2014, 20:53
"W kostce brukowej śpią wieżowce
z okien kapie ślina papierowa
miesza się druk z lecącym deszczem"

naprawdę dobre, jak i cały wiersz, ale te trzy wersy doskonałe.
Matkovsky
Matkovsky 8 września 2014, 08:44
Dziękuję :)
Badger
Badger 2 listopada 2014, 01:49
Ten zdecydowanie lepszy, mi zwłaszcza do gustu przypadło:
" do swojego nieboga
krzyżowiec-ateista"

Poniekąd się z tym utożsamiam.
przysłano: 16 sierpnia 2014 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca