Literatura

Lato na walizkach (wiersz)

anastazja

z wachlarzem kolorów w ogrodzie
przechadza się słońce
ostatnie pąki sycą spojrzenia
ubrana w szum wiatru folia
odstrasza wróble na słonecznikach


przed jesiennym cieniem zakręcam lato w słoiki
jeszcze chwila a będę podpierać ścianę
jak chochoł bez twarzy


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 28 sierpnia 2014, 06:07
wersyfikacja i podział na strofy nie zrobią z wtórnego, zagadanego i przesłodzonego gniota - "wiersza"

www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=lato+w+s%C5%82oikach
Halina Bilenki 28 sierpnia 2014, 08:52
Twój wiersz mi się podoba
Mi Lo
Mi Lo 28 sierpnia 2014, 09:40
co autorka chciała powiedzieć?
Ir
Ir 28 sierpnia 2014, 13:11
Zamykanie lata w słoiku jest już tak obiegowe, że aż boli.
Nie rozumiem dlaczego peelka ma podpierać ścianę i do tego jak chochoł bez twarzy...gdyby plecami przylgnęła do ciepłych kafli pieca miało by to jakiś tam sens.
Czy peelka wraz z przyjściem jesieni traci twarz ?...jak ten chochoł?
Pierwsze trzy wersy to taka "oczywista oczywistość".
kopia cesarza internetu 4 czerwca 2015, 12:54
Piękny opis...
przysłano: 27 sierpnia 2014 (historia)

Inne teksty autora

Tamtego dnia
anastazja
La nipote Daria
anastazja
Spowiedź
anastazja
Mrok
anastazja
Jestem jak pies
anastazja
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca