Literatura

Nauczyciel Tańca v 2.0 (wiersz)

Cyjanek Z.W.C. vel En.El


Ludzie pod niebem nie spali od początku, to było inaczej. Ja to
pamiętam, tylko potrzebuję czasu, żeby zapomnieć. To się działo
naprawdę, istniało niezaprzeczalnie. Mówiliśmy przez sen że
nie warto było nad owoce przedkładać ciepłych butów, szalika, czapki.

 

Potem on wrócił; z bliska przyszedł, przyjechał z daleka pociągiem.
Zabierał ich na gapę, niby autostopowiczów, niby poziomki
z drogi. A kiedy tłumaczył jak ciało powinno układać się przy Kadosh,
zrozumiałem, że nie przyszedł na marne, nie zajechał za daleko. Dnia
któregoś zamienił taniec nad śniadanie, rwanym krokiem niosąc tłumy.
Ulice upstrzone płatkami róż tętniły życiem, które mierzyło się miarą
odpowiednio dobranych stąpnięć.

 

czasem zamykam oczy i widzę staruszka który stojąc wśród robotów,
androidów, latających talerzy, trzyma tabliczkę z napisem
"koniec jest już bliski".

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 25 pazdziernika 2014, 16:25
...dużo słów na potrzebę sobie a muzom....................rebus z setką rozwiązań
Cyjanek Z.W.C. vel En.El 25 pazdziernika 2014, 19:55
Ja tu widzę tylko jedno rozwiązanie, ale z chęcią dowiem się jakie są jeszcze (?!)
przysłano: 25 pazdziernika 2014 (historia)

Inne teksty autora

Sam do siebie
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Normalność
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Muchy
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Dzień dobry
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Poezja
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Schizofrenia
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
Pociąg
Cyjanek Z.W.C. vel En.El
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca