Literatura

* * * (wiersz)

Czarna Boni

Gdy gwiazdy zaczynają mówić własnym językiem
Dobrze jest usiąść w miękkim fotelu
Rozgościć się w dotyku filiżanki ciepłej kawy
Wtopić w atłasowa przestrzeń wieczoru

Słyszysz? gwiazdy zaczynają mówić własnym językiem
Gwiazdy są takie pospolite
Ich język jest taki pospolity
Metafory nie dorastają nieba

Dobrze jest usiąść w fotelu
Chyba że ten wydaje się być przerośniętą skałą
Dobrze jest wypić kawę

Banalny język gwiazd
Sznuruje usta wszystkim prawdziwym poetom
Inni na ścianach wieszają jarmarczną reprodukcję Mona Lisy
I są szczęśliwi: „tak obcujemy z wysoką kulturą”

A ja na wieszam swoje rysunki
Mam wolne myśli i nieskrępowane usta
W pół rozwiązania, w pół drogi...



Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 20 września 2001

Inne teksty autora

Na temat banału
Czarna Boni
* * *
czarna boni
* * *
czarna boni
* * *
Czarna Boni
* * *
Czarna Boni
* * *
Czarna Boni
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca