Literatura

zauroczenie (wiersz)

jarek kozikowski

 

zat­rzy­mała mnie noc
smukła
na od­dechu twoich bioder
ag­resto­we myśli chłonne
tulą to
co mieć nie mogę

pośród krzyków sen­nych
ptaków
w skrzydłach samozatracenia
cis­kam morze przesycone
o brzeg
sa­mo wy­pełnienia

i upi­jam dzban rozkoszy
z darów
co między nogami
płyną światłem wielobarwnym
w deszczu
co gra między nami

o miłości śle zamiary
świeca
która og­niem płonie
w sadzie bioder zry­wa owoc
i z przepychem
pcha w me dłonie

tonę i na­maszczam zmysły
gasnę
w ges­tach uniesienia
płynę wiat­rem w zapomnienie
i odchodzę
w świat zbawienia


słaby 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 11 listopada 2014, 12:37
...przespójnikowany gniot
Badger
Badger 15 listopada 2014, 03:37
Piękny erotyk, ale forma jest taka nijaka.
przysłano: 11 listopada 2014 (historia)

Inne teksty autora

kochanek wiatr
jarek kozikowski
pusto
jarek kozikowski
człowiek za szybą
jarek kozikowski
wypożyczone
jarek kozikowski
jak łza
jarek kozikowski
modlitwa
jarek kozikowski
do końca
jarek kozikowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca