Jęk nieuniesienia (wiersz)
Comporecordeyros
Myśli bez serc brzmienia.
Duchowe single na żer sępom
Porzucone przez telewizor.
Brak codziennego życiem
oniemienia.
Kracze koniunktury pulsem
Rynkowy no-kto-wizor.
Inteligentne projekty rozmieniły
Ciebie i mnie na drobne,
Do statystycznych gestów
porozumiewawczych.
Bezduszne przygłupy wołają
O kolejny bezsens dla
Zaprojektowanego rzeczy znaczenia.
Nawet brzęk szkła na barze
Jęku nieuniesienia
z marzeń
nie wymaże.
Tymczasem psychiatrzy i dziwki
Rozumieją tylko za gaże.
przysłano:
1 grudnia 2014
(historia)
przysłał
Comporecordeyros –
1 grudnia 2014, 20:59
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się