Literatura

Lustrzane odbicie (wiersz)

marcinhaba

Środkiem chodnika idzie alkoholowy Witold
Ja go znam
Witold lubi fiolety
Fioletowe niebo rozbłysło nad nim
A ja minąłem Witolda

Środkiem chodnika idzie Wanda
Ja ją znam
Wanda lubi to robić za pieniądze
Wielka pizda rozbłysnęła nad nią
A ja minąłem Wandę

Środkiem chodnika idzie frajer
Ja go znam
Frajer lubi się szwendać
Nad nim nic nie rozbłysnęło
Bo to był facet z lustrem

fatalny+ 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 września 2001

Inne teksty autora

Miasto
marcinhaba
Koniec świata
marcinhaba
On i lutownica
marcinhaba
Wybory
marcinhaba
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca