mury (wiersz)
Ata
ociekają purpurą niczym kurtyna
za którą czai się dramat przebrzmiałych monologów
nawet jeśli dziś śmieją się
odbite w oczach gapiów
spod retuszu białego tynku
warto dotknąć pęknięć jak blizn
i posłuchać
deszczu który rozmywa maski
tylko podczas burzy widzi się prawdziwie
przysłano:
3 stycznia 2015
(historia)
przysłał
Ata –
3 stycznia 2015, 22:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
za którą czai się dramat przebrzmiałych monologów" - czy nie powinno być "kurtyna"?
"warto dotknąć pęknięć jak blizn
i posłuchać
jak deszcz rozmywa maski"
Masz dwa " jaki",
a może:
"warto dotknąć pęknięć jak blizn
i posłuchać
deszczu który rozmywa maski"...albo " rozmywającego maski"
lub jeszcze inaczej:
"warto dotknąć blizn
i deszczu który zmyje maski"...ot, takie wariacje w temacie :)
Ostatni wers bez "bo".
Pozdrawiam.