Literatura

w lesie (wiersz)

Jaro

gdybym ściskał w dłoni coś wartościowego 
czy nieznany ktoś na świecie mnie  pokocha 

 

jestem samotnikiem w stadzie 
szarym wilkiem z oczu patrzy 

skóra pod swetrem pokryta dreszczem 


strach przed rzeczywistą prawdą 

ile wody upłynie w rzece 
ile lat poniesie wiatr w eter 

kocham to co robię robię to dobrze 
gdy chcę 


 wena niesie echem 

na razie jestem w lesie 
pryszczem na wilczej skórze

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Ciekawie ale momentami wychodzi z wiersza takie emu. Zrezygnuj tego. szczególnie z dwu pierwszych wersów. Nic nie wnoszą a są żałosne.
przysłano: 27 marca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca