Literatura

Poezja jest lekarstwem i trucizną dla poetów (wiersz)

Cytra

 

 

zaczynam rozumieć dlaczego poetów tak często świerzbią ręce
kiedy otworzą wnętrze i wystawią na zewnątrz swojego poetę
/ bo w każdym człowieku mieszka poeta/

i gdy ten nie zaczyna oddychać pełną piersią jest dylemat 
bo nie ma już powrotu
jedni próbują sprzedać go w tomikach po kilkanaście złotych 
pożera go kurz na dolnych półkach zapomnianych autorów

autoanaliza prowadzi do samotni i nawet samozagłady 
można zobaczyć jak w wierszach przygotowują sznury 
wkładają lufę do ust łykają prochy
chociaż próbują być zabawni bo ironia jest dziś obowiązkowa
kiedy ich czytam włos mi się jeży

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 14 maja 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca