Literatura

Na pętli (wiersz)

kreda

Nad ranem w tramwaju spuszczone głowy

kobiet upitych zeszłonocną posuchą

posłuchaj jak w rytmie stukotu

niechciane usta im puchną

 

 

Nad ranem nie chcę patrzeć w twarze

mężczyzn chorych od niedopicia

puchną im czaszki krzyczą palce

niewiele mają do ukrycia

 

 

Nad ranem wjeżdżam w rany miasta

tramwajem rozbijam się o brzegi

domów pełnych pustych stanów

nad ranem trzeźwieję na pętli

 

 


słaby– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
CRASS
CRASS 1 czerwca 2015, 23:18
Najbardziej podoba mi się wieloznaczność ostatniego wersu
przysłano: 31 maja 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca