Literatura

Ogrodniczka (wiersz)

Janusz Gierucki

Iwona była wielbicielką jarzyn,

mogła godzinami

przebywać w ogrodzie

i pośród jego krętych ścieżek

czynić swe gusła , zaklęcia i czary.

Aby później,

w vermeerowskiej kuchni

pośród ziół, ingrediencji i miedzi

z precyzją jubilera

poszukiwać skazy.

 

A kiedy już wszystkie były

w pierwszym gatunku,

miały swój kolor, wielkość i miejsce

z pasją alchemiczki

układała je w cieście.

Zważywszy, że śniadania

zwykle przygotowywała nago

ja ,z wegetariańskim zapałem,

chrupałem na przystawkę

jej pupkę,

jak świeża bułeczkę..

 

Pomiędzy pierwszym

a drugim zawałem.


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
kreda
kreda 4 czerwca 2015, 03:07
Zabawnie i tragicznie. Jak los człowieka.
kopia cesarza internetu 4 czerwca 2015, 09:53
nic tu nie ma,,,
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 4 czerwca 2015, 18:58
Capri. Jesteś już po prostu za stary aby to zrozumieć.-)
przysłano: 3 czerwca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca