Literatura

to było jak spacer po rozżarzonych węglach (wiersz)

xblade

       "nie szuka ratunku i ten, który kiedyś mocno wierzył,
       że nie można bardziej być,
            niż być dla kogoś,
               zrozumiałym"



najmniej jest ciebie o świcie,
kiedy wieże miast wrastają w bezpańskie niebo.

jakby smutniejsza o miejsca, w których zabrakło
nas lub odwagi by mówić wprost,
siedzisz na zimnym krawężniku. sama.
niby dziewczynka z zapałkami - jedna

od drugiej rozpalasz się coraz bardziej,
a ja wciąż nie umiem przyznać, że jestem tym chłopcem,
który pobrudził dłonie, tam gdzie spłonął nasz Rzym.


niczego sobie+ 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 17 lipca 2015, 00:55
Nic bardziej beznadziejnego niż spełniona beznadzieja...Ciekawy wiersz..
przysłano: 15 lipca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca