Literatura

za rok do Krakowa (wiersz)

nadia

wyniosę z domu
obraz babci
jej pomarszczone drobne dłonie
jeszcze  silne mimo dziewięćdziesięciu  lat
dziewięciu porodów
dwudziestu sześciu pogrzebów
 krzyk matki że się kurwie i odrzuciłam Boga
 poranne pianie trzech kogutów Pani Józi
i zdjęcie trzech dziewczyn w strojach kąpielowych -ja i moje siostry w ogrodzie

 


 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 13 sierpnia 2015 (historia)

Inne teksty autora

***
nadia
spis sióstr
nadia
***
nadia
kurnik
nadia
***
nadia

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca