Literatura

... (wiersz)

Ankara

tęsknota doprawadzająca do szaleństwa
rysuję
czarne linie
dynamicznie ostre
jedna za drugą
nici pajęcze udręczone
obgryzione paznokcie
wysysany niepokój
długopis drży w spuchniętych palcach
papierowa rozpacz
podróż
od brzegu do brzegu
wąskie przecięcie na poduszce...
dłonie skaleczone twoją nieobecnością

rysuję
czarne linie
jak najwięcej
chcę wypisać smutek

niczego sobie– 10 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Namaah 20 czerwca 2006, 05:24
calkiem jak ty, nieprawdaz?
przysłano: 29 pazdziernika 2001

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca