Literatura

wiecznie w drodze (wiersz)

Jaro (Jarosław Pasztuła)

serce biegnie z życiem
 swoim rytmem

w głębi duszy rodzi się sen


dniem zmęczone oczy

mocne ramiona
w dłoni ściekam dłoń

 

w dolinach ciemne cienie 
światło rozprasza złe

 

spokojne spojrzenie łagodzi niepokój 


zieleń łąki milionem kwiatów 
z zapachem siana zamykam oczy niby że śnię

piękno na uszach muzyka natury


zakłócony spokój już od rana w poniedziałek
tania siła wmówili nam że tak ma być
praca nie czyni wolnym

 

skromnie żyć piękna rzecz 
co więcej chcieć
pełne płuca 
nie co mniej brzuch
ale z głodu jeszcze nikt

 

wychwalam cie Boże

miej mnie z każdym dniem
kocham Cię wiecznie będę szedł


ucałuje próg legnę u Twych stóp

przygarnij jak psa


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 30 sierpnia 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca