Literatura

Ucieczki (wiersz)

Druid777sg

Najgorzej jest, gdy zdasz sobie sprawę, że nie dajesz rady, że siła złego na jednego, że to jakby koniec...
Wszystko cię boli, nawet powietrze boli, światło drży i przenika cę na wskroś, prześwietla, wyszukuje wszystkie mankamenty, które chciałeś ukryć, a teraz one błyszczą na językach w wyobraźni zbiorowej, jak łuna płoniesz, nim zgaśniesz.

Nie mam sił już czekać, aż przejdzie komuś zła myśl, nie mam sił biec, bo to bieg bez końca.
Jakbym robił za wariata ogólnodostępnego - dobrze mu - rechoczą - popamięta, niech przemyśli...
A ja tu drżę tak naprawdę, jak listek na wietrze, który ledwo, ledwo...



W zasadzie nic mi już nie zostało, komu się miało udać, to się udało...
Odejść nie mam dokąd, do tyłu nie spoglądam,
Nie bardzo widzę drogę i jakby celu nie było.
Niczego złego nie zrobiłem, uciekałem i spuszczałem głowę,
a coraz bardziej skrępowane ręce, coraz cięższe ciało,
coraz mniej uśmiechu.


To taki plan jest dwojaki, to taka gra, zawsze będziesz przegrany,
boś słaby, a taki nie może iść pod wiatr za sumieniem, nie może iść gdzie chce, wolny,
musi zginąć. Dobrze, gdy zginie z hukiem dla przykładu. Ofiara.


Jeśli ktoś powie, że to majaki, to osiągnęli swój cel.

 


niczego sobie+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 18 września 2015, 01:33
Nie marudź , tylko weź się w garść!-)
Druid777sg
Druid777sg 18 września 2015, 18:01
To wiersz sprzed wielu lat :)
przysłano: 17 września 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca