Literatura

idą dobre dni (wiersz)

Jaro

krok po kroku

byle do przodu

pomimo uwag zbędnych słów

negatywnych opinii 

kilka ważnych prawd

 

co w sercu to na papierze

mocno w siebie wierzę

 

zabieram plecak 

w podróż uderzam

głęboko w podświadomości świat

świtem w drogę

wieczorem spać

za rękę ze zmęczonym dniem

 

potrzeba sił by walczyć

 z samym sobą

z podwójną naturą

walka z czymś czego nie ogarnia wzrok

 nadziei w duszy brak

 

zdrowy rozsądek nie ma szans

nieusprawiedliwiony świat

pęta na plecach ćwiczy bat

 

ucieczka w marzenia sen dziecinnych lat

kroi się robota zacznę od podstaw

zreperowane serce bije 

gdy zatrzyma Bóg zegar 

z uśmiechem życia cud

z nadzieja na lepsze dni 

 idą budzi mnie świt

 

 

 

 

 

 

 

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 grudnia 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca