Literatura

Szerszeń (wiersz)

Charlie

Ugryzła mnie i to bolało

ma naprawdę świetny tyłek

gdybyś tylko go widział

samopowtarzalny Barrett M468

po prostu z uśmiechem czekasz na kulkę

 

miałem ją u siebie w łóżku

w jej oczach tonęły statki

świat był jakiś korzystniejszy

cokolwiek sobie pomyślisz

ona leży obok pachnie pokrzywą

mruczy jakby była kotem

a przecież jak modliszka

połyka mnie co wieczór

co ranek codziennie na obiad

przypomina że ciało kobiety

nigdy do nikogo nie należało

w jej oczach tonęły kamienie

 

 

wczoraj zabiła szerszenia

zrobiła mu sekcję zwłok

była ciekawa czy owady mają serce

to absurd nie mają mówiłem jej

ona jednak nie słuchała

musiała go zabić i rozpruć

kiedy to robiła pomyślałem

że to agresywne kobiety

rozpruwające szerszenia

są naprawdę sexowne

potem chyba spadł sufit

było cicho kochaliśmy się

na parapecie rozpołowiony szerszeń

udawał że nie słyszy.

 


niczego sobie– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 28 grudnia 2015, 12:31
Widzę ,że wprowadziłeś poprawki.
Charlie
Charlie 28 grudnia 2015, 12:49
Tak jak radziłeś,tylko nie wiem, czy jest lepiej ?
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 28 grudnia 2015, 15:14
Nie dałem ci oceny wyśmienitej. Tylko dlatego aby ci się w głowie nie poprzewracało.
Charlie
Charlie 28 grudnia 2015, 17:28
co do tego to się trochę spóźniłeś no ale przecież liczą się intencje, w każdym bądź razie, dzięki :)
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 28 grudnia 2015, 17:53
Tylko nie daj dupy przy następnym wierszu, bo opowiem wszystko chłopakom w Domu Starców. I na pewno cię wyśmieją.
Charlie
Charlie 28 grudnia 2015, 17:58
Dobra Tato, postaram się. A i pozdrów chłopaków ode mnie.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 28 grudnia 2015, 18:55
Pozdrowię. A ty dziecko uważaj na tę modliszkę. Jak cię wpieprzy to matka i tak zwali to na mnie. Ze dwie dzieweczki na boku dają zawsze większą gwarancję przeżycia.
Wiesz ,że wiem o tym.
Charlie
Charlie 28 grudnia 2015, 19:12
Kolejna cenna nauka. Będę uważał chociaż jeśli mam być szczery nie będę się specjalnie bronił kiedy będzie mnie, jak to ująłeś wpieprzać.Napisałem ci na priv wiadomość, nie wiem czy dotarła, jak coś to odpisz inaczej powiem matce.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 28 grudnia 2015, 20:30
Masz w sobie tę niecierpliwość - oczywiście po matce. A ja zawsze ci powtarzam Charlie - wchłaniaj oprócz akcentu także ten angielski spleen or coolness. Bądź bardziej angielski niż angielski gentleman! W końcu jesteś młody, przystojny a po mnie - oczywiście zdolny i możesz być nawet gejem!
Bogusław Uściński 28 grudnia 2015, 23:10
Podoba mi się: w jej oczach tonęły statki. w jej oczach tonęły kamienie. Nareszcie coś nowego o tym co mężczyzna widzi w oczach kobiety, a jednocześnie naturalne i nie przepompowane.
A tak na marginesie zastanawiam się czy z wiekiem peela, kobiety nie będą musiały rozbebeszać coraz większych organizmów. Chciałbym zobaczyć ten wiersz jak peel będzie miał 60 lat:
"Kochaliśmy się, na podłodze leżał rozbebeszony koń nie słysząc i nie udając
Tylko agresywne kobiety rozpruwające konia są naprawdę seksowne"
A tak poważnie trochę za mało ostro na koniec. Zbyt mały kontrast pomiędzy kochaliśmy się a rozpołowionym szerszeniem. Może wybebeszony?
Ogólnie ciekawy wiersz ze szczególnym uwzględnieniem fragmentów zaznaczonych na początku.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 29 grudnia 2015, 01:00
Bogusławie. Nie ma takiej rzeczy której kobiety nie potrafią. Jak chcą.
Charlie
Charlie 29 grudnia 2015, 16:49
Janusz Gierucki- Nie zmuszaj mnie bym ci przypomniał jak w drugi dzień świąt z wujkiem Heńkiem nawąchaliście się kleju i gdzieś pomiędzy karpiem a sałatką jarzynową tańczyłeś na stole taniec brzucha próbując przy tym zgolić ciotce Wandzie bardzo gęste czarne wąsy. Naprawdę tato od 3 dni nie ma cię w domu a dzisiaj na obiad była zupa strączkowa poza tym naprawdę piękny jest świat po twojej nalewce śliwkowej chciałbym ci o tym opowiedzieć z całą tą estymą francuskiego kloszarda ale mam po prostu zbyt mało czasu na bycie poprawnym dlatego pewnie zrozumiesz i wybaczysz mi mój brak wyrafinowanych manier które wiążą się z moją nieleczoną osobowością dwubiegunową. Wiem że mikołaj nie istnieje, bocian nie przynosi dzieci a Barney Stinson jest co najmniej skomplikowaną postacią pierwszoplanową amerykańskiego serialu How i met your mather. Właśnie, how you met my mather ?
i lepiej wróć do chałupy bo Grażyna jest ostro wkurwiona.

Bogusław Uściński -Dziękuje, staram się aby czytelnik mi w połowie tekstu nie wziął i nie usnął :) wydawało mi się że rozpołowiony szerszeń jest po prostu nieprzesadzony :)

Pozdrawiam.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 29 grudnia 2015, 17:22
Charlie. Oczywiście, to ja dostanę od matki opierdol za twoje literówki! Ale wiedz ,że to rodzinne - i teraz już wiesz jak się poznaliśmy z matką? Był po prostu taki czas kiedy intensywnie poprawiałem literówki w jej mobiusowej asocjacji i nie ukrywam, że ze sporą atencją.. Ale wiedz, że cieszą mnie konsekwencje i z przyjemnością biorę za to pełną odpowiedzialność ! Wygłupy z Heńkiem i postrzyżyny Wandy to już nieliczne przyjemności, sam wiesz. Ale musisz koniecznie spróbować mojej nalewki na głogu! Wysłałem już Łukaszowi do Toledo kilka butelek, zadzwoń do niego i sprawdź. Mnie chyba nie kłamał mówiąc, że przebija peyotl? Przeproś mamę i coś jej nakłam. Teraz mnie nie wypuszczą z domu starców. Zwłaszcza, że higienistka zamknęła mnie w swoim ambulatorium.
Charlie
Charlie 29 grudnia 2015, 21:59
Literówki są podobno urocze. Tak mówi modliszka. Nakłamie, robię to od podstawówki. Baw się dobrze :) Łukasz nie odbiera.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 29 grudnia 2015, 22:34
Charlie. Modliszce nie wierz ale korzystaj, oczywiście z pełnym zachowaniem BHP (bezpieczeństwo i higiena pieprzenia). Skoro Łukasz nie odpowiada to znaczy, że się dobrze bawi. Cóż może być przyjemniejszego od tapas i winka o tej porze? Może woli aby go nagabywać oficjalnie, spróbuj: www.omniagraphics.eu/pl/portfolio
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 29 grudnia 2015, 23:12
Charlie. I na dobranoc ( bo higienistka Mirra zamyka właśnie drzwi od wewnątrz) - zawsze pamiętaj , że poezja wymaga słów które muszę być przesiane przez immanentne sito... Ale pamiętaj też, że aby wygrać konkurs poetycki - wystarczy ponętne ciało. Zatem ćwicz uważnie z modliszką nie zaniedbując siłowni!
Charlie
Charlie 29 grudnia 2015, 23:21
Tato, znamy się od trzech dni ale czuje jakbyśmy od zawsze :) wszystkie rady biorę głęboko do serduszka i zamykam gdzieś na dnie, z nadzieją że to nie koniec :) Będę ćwiczył i ciało i poezję by mieć i ciało i poezję.

karaluchy pod poduchy :)
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 29 grudnia 2015, 23:31
Charlie. Pisz zawsze jak odczujesz potrzebę. Podaję ci adres domu starców:
Angelus, reż. Lech Majewski
Charlie
Charlie 29 grudnia 2015, 23:51
btw. Mirra to bardzo ładne imię.
Janusz Gierucki
Janusz Gierucki 30 grudnia 2015, 00:35
Charlie. Po prostu nie da się nie kochać takiej higienistki! Mirry! Nie mów mamie!
przysłano: 28 grudnia 2015 (historia)

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca