Literatura

minus piętnaście albo panorama z wędkarzem (wiersz)

Ania Klimczak

z początkiem roku zamarzł krajobraz na Wiśle.
zaraz potem pojawił się samotny wędkarz. szykując przynętę
nie widział jak młodzi rodzice wielokrotnie próbowali utopić kij.
gdy dłubał coś niespiesznie psy pobiegły na przełaj a my
po raz pierwszy stanęliśmy pod filarem mostu kolejowego.

 

styczniowe słońce wciąż nas oświetlało
wtedy spojrzał
jakbyśmy przeszkadzali mu marznąć.


wyśmienity 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Enturiarium Minuk
Enturiarium Minuk 28 stycznia 2016, 03:15
Niezły wiersz. Chwila bez znaczenia opisana, nadajesz jej za to mnóstwo subtelnych znaczeń.
Pozdrawiam Rafał Bryzek
Mi Lo
Mi Lo 28 stycznia 2016, 12:22
widzę intrygujący szkic.
Ania Klimczak
Ania Klimczak 28 stycznia 2016, 14:58
Dziękuję za czas poświęcony na czytanie i komentarze. Pozdrawiam.
przysłano: 27 stycznia 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca