Literatura

autobus (wiersz)

Agati

jedziemy autobusem miejskim
mogliśmy przecież wybrać spacer
tutaj nie trzeba używać słów
tutaj mówi za nas głos informujący
że nasz przystanek za kilkanaście
płytkich oddechów mężczyzny obok
tutaj spojrzenia pasażerów
są naszych płochym spojrzeniem

 

spacer zobowiązuje do zadawania pytań
stawiania kroków w tym samym kierunku
zgody poszturchiwania przy nieudanym żarcie

 

autobus miejski niczego nie wymaga
milczenie staje się odpowiedzą a ja i ty
stajemy się pasażerami jednymi z wielu

 

jedziemy autobusem na przystankach tacy jak my
czują się niezręcznie ze swoim istnieniem
skrępowani swoją tendencją do odczuwania
ktoś upuszcza szklaną butelkę która
zbija cię z tropu i przez ułamek sekundy
czuję twój wzrok i przestaję być pasażerem


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Ir
Ir 20 lutego 2016, 10:25
Calutki wiersz ta para jedzie autobusem miejskim i nie trzeba tego co chwilę powtarzać.
Tak samo zbędne powtórzenie w ostatniej strofie : "ze swoim istnieniem...swoją tendencją.."
Nie jest źle, ale wymaga , moim zdaniem, odwirowania ze zbędności.

Bardzo podoba mi się fragment:
"ktoś upuszcza szklaną butelkę która
zbija cię z tropu i przez ułamek sekundy
czuję twój wzrok i przestaję być pasażerem"

Dobrze rokujesz...powodzenia :)
Małgorzata
Małgorzata 12 listopada 2017, 01:03
Podoba mi się. No i to.prawda.
przysłano: 20 lutego 2016 (historia)

Inne teksty autora

Konstelacje
Agati
wszystko
Agati
stokrotki
Agati
atrapa
Agati
godziny
Agati
ciało
Agati
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca