Literatura

Sen o zmierzchu (wiersz)

Tomek Katner

Widziałem raz w moim śnie żółtą drogę

I szedłem nią długo, lecz dokąd...

-przypomnieć sobie nie mogę.

            Idąc widziałem tam żółte drzewa

            I ptaka żółtego, co leciał

            i tak radośnie śpiewał.

Szedłem, a żółte słońce raziło w oczy

I żółty staw przy drodze prosił,

bym stopy swoje w nim zmoczył.

            I szedłem mijając te żółte łąki,

            Na których kwiaty się śmiały

            malując swe żółte pąki.

Spotkałem tam pannę w żółtej sukience,

co żółte kwiaty we włosach miała

i zaplątane w kwiatach ręce.

            Spotkałem też mędrca w szaro-żółtej szacie

            Siedział zmęczony na ławce

przy starej żółtej chacie.

I starca spotkałem, żółto-siwe miał włosy

Chodził zgarbiony za osłem

obdarty i całkiem bosy.

            I szedłem tak długo krok po kroku

aż słońce poczerwieniało i spadło

jakby czekając zmroku.

I blask czerwony świat cały przykrył

I kwiaty, co żółte były zamienił

w żywe czerwone iskry.

            I tamto jezioro teraz jakby krwią płynęło

            Z drogi widziałem w nim słońce

co spadło i wolno tonęło.

I szedłem dalej czerwoną teraz drogą

Czerwony kurz się czasem wznosił,

czasem piach zatrzeszczał pod nogą.

            Drogi tej końca chyba nie było

            Ale szedłbym dalej,

gdyby mnie coś nie zbudziło...


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 4 kwietnia 2016 (historia)

Inne teksty autora

Milion rzeczy
Tomek Katner
Dwie historie
Tomek Katner
Byliśmy
Tomek Katner
dobranoc
Tomek Katner
Przed świtem
Tomek Katner
Zachwycony
Tomek Katner
nie jestem
Tomek Katner
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca