zielona trawa (wiersz)
Jakub Zoltowski
Czasami sprawiam że płaczesz pukam do drzwi przynoszę kwiaty
otwierasz bo widzisz znajomą twarz w takie dni wierzysz że człowiek może się zmienić
Czasami trzymam się z daleka wtedy
próbujesz się dowiedzieć dokąd poszedłem gdzie sypiam u kogo pije kawę
myślisz że powinnaś schudnąć upodobnić się do dziewczyn z magazynu
może przestanę uciekać
łamię się i gubię chodzę do baru czekam na kolejkę piję a nie jestem alkoholikiem
obraz się urywa słyszę twój głos
szukasz we mnie tego co zostało z chłopaka który chciał zmienić świat
budzę się pośrodku zielonej trawy tylko po to by nabrać trochę więcej odwagi
przysłano:
23 maja 2016
(historia)
przysłał
Jakub Zoltowski –
23 maja 2016, 07:36
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się