Literatura

zielona trawa (wiersz)

Jakub Zoltowski

 

Czasami sprawiam że płaczesz pukam do drzwi przynoszę kwiaty

otwierasz bo widzisz znajomą twarz w takie dni wierzysz że człowiek może się zmienić

 

Czasami trzymam się z daleka wtedy

próbujesz się dowiedzieć dokąd poszedłem gdzie sypiam u kogo pije kawę

myślisz że powinnaś schudnąć upodobnić się do dziewczyn z magazynu

może przestanę uciekać

 

łamię się i gubię chodzę do baru czekam na kolejkę piję a nie jestem alkoholikiem

obraz się urywa słyszę twój głos

szukasz we mnie tego co zostało z chłopaka który chciał zmienić świat

 

budzę się pośrodku zielonej trawy tylko po to by nabrać trochę więcej odwagi

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mi Lo
Mi Lo 24 maja 2016, 11:09
dwie pierwsze zaintrygowały swoją bezpośredniością.
przysłano: 23 maja 2016 (historia)

Inne teksty autora

Dłoń
Jakub Zoltowski
Szary Wilk
Jakub Zoltowski
Zamknięte niebo
Jakub Zoltowski
Tak mało, a tak wiele.
Jakub Zoltowski
Tak mało, a tak wiele.
Jakub Zoltowski
Ptak
Jakub Zoltowski
Dłonie
Jakub Zoltowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca