Literatura

Podążając za Dantem (wiersz)

silva

rzeźbisz każdy dzień

inaczej

 

oto kolekcja niewprawnie wypalonych figurek

z gliny po przejściach

dalej rzędy postaci wystruganych w drewnie

w większości chropowate bez dbałości o blichtr

jeszcze wystawa porcelanowych lalek o ręcznie szlifowanych twarzach

mają niewiele z Barbie za to dużo z Marilyn

 

są i bryły odnalezione w najprzedniejszym marmurze albo zwykłym kamieniu

zawsze zimne

oraz wymyślne kształty z metalu jak mobile Caldera

wiatr je ożywia

 

następne to woskowe ludziki pachnące dzieciństwem

węzą i pasieką otwartą na sad

i hologramy ze światła które przecieka przez witraże

w katedrach albo sączy się z gwiazd

 

jednak wolisz te ulotne z ognia w kominku

lubisz je łączyć w pary zanim

 

nieważne że żyją chwilę

za to pełnią żaru


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 8 czerwca 2016, 15:29
che-che, no tak

"(...) woskowe ludziki pachnące dzieciństwem
węzą i pasieką otwartą na sad
i hologramy ze światła które przecieka przez witraże
w katedrach albo sączy się z gwiazd"

:-)

...tylko to lub - "aż"
silva 8 czerwca 2016, 19:53
Teraz rozumiem, cieszę się, że chociaż to. Pozdrawiam.
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 7 czerwca 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca