Literatura

Słuchając jak trawa rośnie (wiersz)

silva

Miłość (...) jest wieczna jak trawa.

                                 Desiderata

 

Kamasutra musi ustąpić jedenastu tysiącom

od miłki i bliźniczki przez drżączkę z tymotką

po mannę i stokłosę do łzawnicy z perłówką

 

wszędobylska

 

cieniutkie korzonki zawierają przymierze z ziemią

a kłosy pnące się ku słońcu

z niebem

 

nie zazdrości kwiatom

nie szuka poklasku wśród pszczół

nie unosi się pychą ponad mchy i porosty

 

błogosławi deszcz

 

koszona po wielekroć

odrośnie silniejsza

traktowana ogniem

odrośnie łagodniejsza

zabita posuchą

odrośnie cierpliwsza

 

wszystko przetrzyma

 

w każdym pokoleniu doskonalsza

zmysłowo kłosorodna

aż po Chleb

 


wyśmienity 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
silva 6 sierpnia 2016, 10:41
Bardzo dziękuję Czytelnikom i tajemniczym ofiarodawcom wysokich słupków. Pozdrawiam.
Marcin Niziurski
Marcin Niziurski 4 września 2016, 17:47
Cóż, hm... gratuluję:)
silva 4 września 2016, 18:05
Panie Marcinie, dziękuję, gratulacje może trochę przesadzone, bo ja stale terminuję. Pozdrawiam.
przysłano: 5 sierpnia 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca