Literatura

SAMOTNOŚĆ (wiersz)

Grzegorz Cezary Skwarliński

...
Tyle ludzi wokół
a mnie sobie upodobała
(innych też).
Odrażająca natrętna istota.
Dzisiaj znowu przyszła.
Który to już raz ? Setny ?
Dlaczego ja ? Poszła won !
Krzykami nie mogę jej przegonić.
Została
Wyjada mą duszę kawałek po kawałku,
moje chęci, moje pragnienia ...
Zbyt łatwym celem ja dla niej ?
Szczerzy zęby w szczerbatym uśmiechu:
"Już cię nie puszczę. Mój tyś jest."
Miotam się w jej uścisku
Ucieknę kiedyś ?
Pomóż mi
Sam już
Nie potrafię

marzec 2000


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 8 marca 2000

Inne teksty autora

Kolaps XIV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Musała
Grzegorz Cezary Skwarliński
Reklamacji nie uwzględnia się
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kolaps IV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Krach na giełdzie życia
Grzegorz Cezary Skwarliński
Deszczowce beskidzkie
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kwitnienie śliw
Grzegorz Cezary Skwarliński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca