Literatura

urojenia (wiersz)

Yaro

dłonie na zimnych kratach
widok na parapet dalej 
stare dęby czarny asfalt
strach wymalowany na twarzy na zmarszczkach

 

od dziś nie liczy się nic
od dziś nie liczy się z tobą nikt
od dziś nie liczą dni 

 

tabletki trzy jak porcji gram za gram lecz bez sałaty
pamiętasz bramy szarych kamieniczek
zaszczane ściany nie przeszkadzał zapach moczu i kału
gazety przeczytane jak grzyby papierzaki 

 

od dziś nie liczy się nic
od dziś nie liczy się z tobą nikt
od dziś nie liczą dni

 

najlepsze czasy
najlepsze wiersze napisane przez życie
nie najlepsze czasy 

najlepsze wiersze mimo wszystko
piszą się 
na drzwiach w toalecie w 
na dziewiątce w psychiatryku

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 22 listopada 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca