Literatura

Kloszard (wiersz)

silva

ulica wielkiego miasta

na jezdni pokrytej piaskiem karawana

nowoczesnych pojazdów

zatrzymały się na czerwonym

jasnobrązową perspektywę zamyka

słońce jak kropka nad i

 

po prawej ściany ubrane w krzykliwe szyldy

wabią kolorami blichtrem pulsującym światłem

 

ludzie śpieszą na lunch

sami krawaciarze i markowe torebki

chyba pracownicy korporacji

 

w prawym dolnym rogu przystanął

kloszard grający na flecie

 

przed nim połówka orzecha kokosowego

kolebie się na wietrze porażając pustką

obok tekturowe pudło przenośny dom nomady

 

na pierwszym planie cienie

kamiennych brył

tylko kloszard ma

ludzki cień


słaby+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
i'm not robot
i'm not robot 24 listopada 2016, 16:58
dwa powtórzenia w tekście + tytuł, przecież lepiej Pani potrafi, coś sie nie udało.
silva 24 listopada 2016, 17:40
Nie uważam tych powtórzeń za błąd, można je uznać za mantryczne docieranie do podświadomości. Pozdrawiam.
silva 27 listopada 2016, 20:02
Dziękuję za słupki i poczytanie. Pozdrawiam.
przysłano: 23 listopada 2016 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca