Literatura

umarłe domy (wiersz)

Druid777sg

pustoszeje dom z dnia na dzień, coraz mniej kołderki ciepłych słów, jest chłodno
obojętnieją codzienne sprawy, już nic się nie objawia,dom staje się własnością hipoteczną

kiedyś płonęło tu ognisko, jego blask rozświetlał najgorsze horrory, Hera opiekunka tuliła
dobra aura jak ciepła mgła przysłaniała i leczyła złe sny, goiły się rany, ulatywały toksyny

ile trzeba odwagi, by się spakować i wyruszyć w poszukiwaniu domu
jak Prometeusz dać ciepło i rozświetlić oczy do miłości
samotni ludzie, nie herosy, nie bogi
w skorupach chronią tlące się iskierki
wypatrują nadchodzącej miłości

ale ona nie nadchodzi


niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
banał
Druid777sg
Druid777sg 4 lutego 2017, 12:34
"nadchodząca jesień wkrada się podstępem

słońce praży i jaskrawymi potokami światła zalewa Ziemię

woda pluszcze zachęcająco a baldachim liści

szeleści zielenią nad ścieżkami pełnymi jagód

wiewiórka pomyka beztrosko zjadając

grzyby schowane przed upałem w cieniu sosen



moja skóra delikatnie muska poranne powietrze

które wchodzi w komitywę z wieczornym

zamykając klamrą chłodu dzień



odeszły gorące noce"

a ten tekst to czym jest?


:)
przysłano: 29 stycznia 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca