aktywność metafizyczna (wiersz)
witka
przyjeżdżała z Lubania na łzy makowej panny
czekał tak samo bezzałogowy mężczyzna
kiedyś dmuchający także i ryby w hucie szkła
może wtedy zacząłem być długowieczny
przez więcej niż świadomy współudział wydolności płuc
i nie kupuję tej hekatomby ofiar Trumpa kościoła
nietolerancji pośród alotropowych nośników wartości
dzisiaj w urodziny wnuk nałożył mi koronę króla
przedszkola stałem w oknie pośród klangoru petrodaktyli
ktoś prozaiczny na światłach mijania pomachał skrzydłami
niczego sobie+
3 głosy
przysłano:
21 pazdziernika 2017
(historia)
przysłał
witka –
21 pazdziernika 2017, 07:08
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się