Literatura

kalejdoskop (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

prąd zamienia kolory

płynie przez żyły gotując krew

rozgrzewa nerwy do białości

przepala oczy blaskiem

 

zostaje szarość

pełza po ziemi popiołem

sypie się z ust na kolana

spiralą jak korkociąg

nakręca otwierane butelki

i znowu barwy udają barwy

 

wracam na ulicę

nienawidzę neonów i witryn

krzyczą szkłem w kołyski

przeciekają przez wszystkie okna

do wnętrz domów i burdeli

 

pierdoleni hipokryci przyznają

że kurwy nie są im obce

chcą wskrzesić ich świętość

przez skórzane maski

mszcząc słodycz sprężyn

 

kalekie dusze wlewają się w kukiełki

quasimodo naprawia je dowolnie

ręka noga jaźń gówno łzy

żyją życiem bezpalcego lalkarza

przez przyszłość bez przyszłości

 


dobry 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Beta
Beta 2 grudnia 2017, 14:46
Master of puppets ;-)
przysłano: 1 grudnia 2017 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca