Literatura

w oddali (wiersz)

Yaro

patrzę w gwiazdy wyliczam plejady
kaskady słowa łka woda w strumyku
płyną obmywają kamienie


drzewa nad wodą zwisają gałęzie
zaczerpnąć  choćby łyk

żółte kaczeńce mówią że
możesz patrzeć


iść szybko krokiem w defiladzie

człowiek szkodzi
włada burzy tworzy

cyganka czyta z linii papilarnych

 

w oddali ktoś krzyczy
nie rozumiem słów
idę cicho nikt nie zauważy
cień wyobraźni wciska mnie w kąt


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 1 grudnia 2017 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca