uroczysko - spady (wiersz)
witka
chyba tylko ja wiedziałem o jedynej koksie
w zdziczałym sadzie wysiedlonej wsi
domyślam się smaku czereśni
z poziomkowej granicy cmentarza
rozesłanej zanadzonym kochankom
na krawędzi wąwozu przy cerkwi rosły morwy
rozłożyste jak miejscowe dziewczyny
najlepsze na końcach konarów
nawet kiedy przyrastały tylko pracą
fatalny
1 głos
przysłano:
14 stycznia 2018
(historia)
przysłał
witka –
14 stycznia 2018, 11:15
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Nie oceniam, ale cieszę się, że przeczytałam, bo sprawdziłam i dowiedziałam się, czym jest koksa:)
Człowiek uczy się całe życie...