Literatura

dobiega mnie tęsknota (wiersz)

Yaro

natręctw dzień oglądam w lustrze  
morze zalane tonące pontony 
falują ofiary w telewizorze  
  
donikąd droga waży los liczy kroki 
pomiędzy jednym a drugim brzegiem 
  
w Renie wielbłąd zmoczył kopyta  
nikt go nie powstrzymał  
  
w pół księżycu gdzie gwiazda mruga 
na piersi z krzyżem chłopiec  
w dłoni miłość i w lufie kwiat

z wiatrem we włosach uczyli nas tolerancji
walczą z niewiernymi my czy oni 
wybucha nienawiść  
przycisk wystarczy kostka trotylu  
lecą odłamki spływa krew po policzkach po rękach  
  
płyną dni z ptakami

na pamięć 
chciałbym nauczyć się naszych słów 
  
za szybko odchodzą ludzie 
słońce w purpurze budzi dzień  
bez nadziei brakiem słów

wypełniam snami pustkę  
łączę dwa światy nicią Ariadny  
  
czuć głód a Bóg widzi  
gdy człowiek zabija człowieka  
 wymarzyć sobie samotny dom 
 przy lesie z ogrodem pełnym spokoju

 


wyśmienity 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 7 lutego 2018, 16:09
Poruszasz trudne tematy, metaforyka super !!
Beata Igielska
Beata Igielska 9 lutego 2018, 20:46
Piszesz coraz lepiej, co potwierdza zasadę, że trening czyni mistrza (nie odnosi się to tylko do sportu:)).
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
Yaro
Yaro 28 lutego 2018, 20:16
Dzięki kochani...
przysłano: 3 lutego 2018 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca