Nie podnoś, Nike (wiersz)
Isha Lucsav
12 października 2001, Warszawa (pod Norwidem)
-----------------------------------------
Nie podnoś, Nike, głowy swej jasnej wysoko
Obłokom nie każ się płaszczyć przed sobą bez walki
Poranki mgliste się mydlą i mażą i kleją
Hordy zżeraczy masła szaleją, szaleją –
Pokryły szare pióra samotne cokoły
Runęły minarety kobiety płakały
Widziały świeżą krew i płyną obłoki
Głęboki lej po bombie słonecznej uśmiesznej
Unieś miecz swój święty i jeszcze – i jeszcze –
Jeszcze raz
Spacer po niebie
Nie podnoś, Nike, głowy swej jasnej wysoko
Obłokom nie każ się płaszczyć przed sobą bez walki
Poranki mgliste się mydlą i mażą i kleją
Hordy zżeraczy masła szaleją, szaleją –
Pokryły szare pióra samotne cokoły
Runęły minarety kobiety płakały
Widziały świeżą krew i płyną obłoki
Głęboki lej po bombie słonecznej uśmiesznej
Unieś miecz swój święty i jeszcze – i jeszcze –
Jeszcze raz
Spacer po niebie
słaby+
16 głosów
przysłano:
20 grudnia 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się