Literatura

Prośba o nie-doskonałość (wiersz)

Emilka

jak zwykle, dla Ciebie
zejdź z moich skrzydeł,
to boli
plącze sny
miesza obłoki

Gdy tak
rozciągam policzki
odmawiam słodyczom

Gdy liczysz na mnie
do ucha:

przeganiam strachy obiema rękami

Gdy na
wczorajszym dywanie
Okruszki
ciebie

kłują ostrożnie, napominalsko, ufnie


gdy szepczesz

to niebezpieczne

zbyt blisko

Słońc

stopi

Maskę pył codzienności

I poczujesz


Jak spadamy

Wprost do góry.

Bez - bronni.

niczego sobie 20 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Brodacz 23 kwietnia 2002, 08:36
emilka jek dla mnie nie popisałąś się mam wrażenie że grawitacja jednak objeła was w tym wierszu,dalszych bardziej udanych prób życze
pawian 25 kwietnia 2002, 15:02
m się podoba, jak prawie wszystkie teksty Emilki!
Niech moc pawiana będzie z wami!
kurwa 27 kwietnia 2002, 08:43
Nie skomentuję, gdyż pierwszy raz nie wiem co powiedzieć (napisać :o))
maro 27 kwietnia 2002, 17:38
Niczego sobie tekscik :)))
Mab 9 maja 2002, 15:43
Kolejny wiersz z ikarem.....
przysłano: 26 kwietnia 2002

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca