Literatura

Deszcz (wiersz)

Martwa

tańcze indiański taniec deszczu
nago pośród wyschniętych traw
pod ciężkimi suchymi chmurami
uczesanymi gorącym wiatrem
przyjdź

rytmicznie poruszam biodrami
tumany kurzu wirują w powietrzu
ziarna piasku dzwonią o skorupę ziemi
stoją w źrenicach kłującymi iskrami
przyjdź

pragnę cię
przyjdź deszczem na mnie
w spopielałe wnętrze spłyń
z wodą w moje rozchylone wargi
ciepłym wilgotnym strumieniem
zapachem rodzącej się rosy
pieszczonej przez wiatr
przyjdź

rozszalałą burzą w moje niecierpliwe ręce
nieokiełznanym żywiołem w każdy zakamarek ciała
piorunem jasnej mokrej nagości
grzmotem upojonym własną potęgą
przyjdź

chcę byś był we mnie
nie ze mną
zniknął
jak kropla deszczu
którą łapczywie wchłania spragniona gleba
przyjdź

niczego sobie 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Maciuś vel inaczej 2 czerwca 2002, 12:27
Bla, bla, bla do kwadratu. Poezja erotyczno-wydumana do mnie nie przemawia, a raczej powoduje, że chcę rzygać
przechodniu 2 czerwca 2002, 23:54
"tańcze indiański taniec deszczu
nago pośród wyschniętych traw"
"ciepłym wilgotnym strumieniem
zapachem rodzącej się rosy
pieszczonej przez wiatr"
"rozszalałą burzą w moje niecierpliwe ręce
nieokiełznanym żywiołem w każdy zakamarek ciała"
-jeden, wielki, przerażający banał
przysłano: 24 maja 2002

Inne teksty autora


Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca