powtarzane do usranej śmierci (wiersz)

-1-

nie robię tego dla pieniędzy
nie potrzebne mi twoje błyskotki
nie jestem żadnym zboczeńcem
ale twoja dusza smakuje tak słodko

wchodzę w ciebie
swoim niezniszalnym ciałem
parę prze-błysków
metal w krwi czy krew na metalu

jestem fotografem
jestem reporterem
jestem narcystycznym skurwysynem
zapisuję przebieg wydarzeń
robię sobie zdjęcie w rozszerzonych źrenicach
a mapa z krwawych zacieków nie prowadzi do skarbu
a ja dostaję wiele więcej niż mogłabyś mi dać


-2-

wzruszeniem ramion
posyłam was wszystkich do diabła
wszystko sterylnie i czarno na białym

wzruszeniem brwi
wzruszam najtwardsze serca
które srają po gaciach ze strachu

wzruszeniem ramion
wzruszam też zbitą ziemię
która sterylnie przyjmie twarde serca z uśmiechem


-3-

hej, zabijmy dziś kogoś
to będzie świetna
zabawa obawa obawa
on będzie szedł do sklepu
będzie się czuł tak bezpiecznie
i pewnie
nie pomyśli nawet o strachu
zabijemy dziś miłosiernie

tyle o tym mówiliśmy
przecież jest tylu których
nienawidzimy
jak nami pogardzają
jak doprowadzają nas do płaczu

hej, zamordujmy dziś jednego
ten świat jest zupełnie nie do wytrzymania
niezupełnie na trzeźwo


-4-

słowiki powiedziały kosom
kosy powiedziały szpakom
szpaki powiedziały drozdom
drozdy powiedziały pustułkom
pustułki powiedziały kukułkom
kukułki powiedziały krukom
kruki powiedziały banshiee
że w tej nowej sukience
wyglądasz śmiertelnie poważnie