Literatura

* * * [nakryłam cię...] (wiersz)

nonFelix

nakryłam cię na oddychaniu

tym pociągiem dojedziemy napewno do jakiejś stacji
głupio by było gdyby facet chowający się za walizką
okazał się seryjnym mordercą z myślami cięższymi od złota

przesuń dłoń trochę wyżej uda
i złap mnie za rękę
trzymaj tak jak kieliszek pełen wina
trzymaj tak a potem rozbij za toast

na co się patrzysz tak jestem
nie nie możesz dotknąć tych sterczących instynktów
one są moje moje smak
tętna rozlewają się na języku

proszę wysiądźmy kiedy wreszcie zatrzyma się
to rzężenie po szynach poniżej oskrzeli
tchnij życie w mechanizm rytm
ucieknijmy stąd
przerwimy wszystko przed goryczą zrozumień

ona ma biodra jak klacz
jak możesz jeszcze nic nie rozumiesz
pęd tunel ciemność i zgniły ciąg
nie zatrzymujmy się nigdy -
obiecaj
i powiedz jeszcze że mnie kochasz

niczego sobie 14 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
forever 24 kwietnia 2003, 17:53
Moje gratulacje pfelixie - jak zawsze z klasą. Pozdrawiam serdecznie!
nF
nF 27 kwietnia 2003, 23:48
nie zawsze i teraz zdecydowanie poniżej. Pozdrawiam takoż :)
przysłano: 20 grudnia 2008 (historia)

Inne teksty autora

jesteś pełna
nonFelix
po przebudzeniu
nonFelix
wyjdź na ludzi
nonFelix
nienie
nonFelix
yass
nonFelix
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca