Literatura

Serwetka (wiersz)

sut

Sam pijany, upijam serwetkę wyciętą z bibuły
Wódką rozlaną na ceracie.
Ty pijana już tak, że nie wiesz o co Ci chodzi,
Pijesz jeszcze trochę, żeby zapomnieć o co Ci nie chodzi.
Potem wciągasz mnie razem z papierosem do środka,
Żeby rano wypuścić gorzki dym
I splunąć wczorajszą śliną na stołówkową serwetkę.

słaby+ 11 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
roozia 2 czerwca 2003, 23:37
lekko ten wiersz obrzydliwy
nF
nF 5 czerwca 2003, 00:57
Najpierw serwetka z bibuły, potem cerata i dla odmiany (sic!) serwetka stołówkowa. Świąteczny miks przebojów. Nadal nie rozumiem zwrotów osobowych z dużej litery. Sam wiersz też średnio rozumiem. Jakoś nie trafia. Przeciętny.
Janek 5 czerwca 2003, 11:40
nonfelix jeśli jadłeś kiedyś na jakiejś stołówce to może pamiętasz jak takie właśnie stołówkowe serwetki wycięte z bibuły wchłaniają iecz wylaną na ceracie. Ta właściwość serwetek ma w tym wierszu dominujące znaczenie...
nF
nF 9 czerwca 2003, 22:31
próbują wchłaniać :)

przeczytane teraz zdecydowanie bardziej mi się podoba.
Magdalena 23 czerwca 2003, 11:19
zgadzam się z roozią,trochę obrzydliwy,ale jednak trafia do mnie jego sens.Niczego sobie
Ewcia 2 sierpnia 2003, 17:29
Do mnie ten wiersz trafił... ale dopiero jak przeczytałam go po raz kolejny.... myślę, że jest "wartościowy". :)
przysłano: 9 stycznia 2009 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca