przy stole (wiersz)
łukasz
mówiliśmy o sobie tak dużo
zawsze słowa popijalismy herbatą
gdzieś na dnie było ziarenko prawdy
z każda minutą próbowałem je odcedzic
w toni filiżanki obracałem swoje myśli
spoglądałem przez nią na Twoje odbicie
jeszcze dwa łyki i Cię nie zobaczę
nie słodziłaś nigdy...
łudziłaś się że połknę wszystko
o wszystkim zapomnę
zło jednak powraca ,topisz je
w kolejnym naparze złudnej miłości
jednak ja już nie wypiję
teraz ja robię herbatę...
zawsze słowa popijalismy herbatą
gdzieś na dnie było ziarenko prawdy
z każda minutą próbowałem je odcedzic
w toni filiżanki obracałem swoje myśli
spoglądałem przez nią na Twoje odbicie
jeszcze dwa łyki i Cię nie zobaczę
nie słodziłaś nigdy...
łudziłaś się że połknę wszystko
o wszystkim zapomnę
zło jednak powraca ,topisz je
w kolejnym naparze złudnej miłości
jednak ja już nie wypiję
teraz ja robię herbatę...
niczego sobie
6 głosów
przysłano:
25 stycznia 2007
(historia)
przysłał
Kacper –
25 stycznia 2007, 10:50
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pomysł bardzo dobry na pokazywanie poznawania drugiej osoby,
To zawsze takie trudne , a Ty doskonale ująłeś istotę sprawy .
Czepnę się jednak , bo jakże tak bez czepiania , nie ?
Dlaczego w „spontanicznie” stosując zaimki używasz małych liter ,
a tu stawiasz wieże z wielkich ?
I literówkę popraw w pierwszym wersie drugiej strofy , strasznie paskudzi tekst
Pozdr.